Mogłabym walczyć w konkursie na największą fankę masła orzechowego o pierwsze miejsce. W "te dni" potrafię pochłaniać dwa słoiki dziennie (to znaczy ich zawartość!), w warunkach sprzyjających maksymalnie jeden. Lecz dnia bez niego nie pamiętam. Kupne masła do najtańszych produktów nie należą, a wydawanie po 30 zł dziennie na samo to, niezbyt mi się podoba. Z tej miłości i oszczędności musiałam słynne peanut butter zacząć wytwarzać sama, w domu. Dzięki temu, stwierdzam to dumnie i pewnie, stałam się ekspertką w tej dziedzinie! Oto kilka rad, które sprawią, że Wy również wejdziecie na wyższy stopień fistaszkowego (i jak się za chwilę dowiecie, nie tylko!) wtajemniczenia.
czwartek, 18 maja 2017
środa, 10 maja 2017
Gryczany Snickers w słoiku (wegański, bezglutenowy)
Choć w dzieciństwie aż tak "śmieciowych" słodyczy nie dostawałam, smak Snickersa, jak każdy chyba, znam. Miękkie ciasteczko, słony, ciągnący karmel, chrupiące orzeszki, całość oblana kremową czekoladą. Om nom nom.
piątek, 5 maja 2017
Ferrero Rocher 4 - składnikowe (wegańskie, bezglutenowe, surowe)
Wydaje się niemożliwe, że z samych orzechów, odrobiny syropu i kakao, da się zrobić pralinki, które przypominałyby wykwintne Ferrero Rocher. A jednak. Laskowe pełnią rolę skorupki, wypełnienia, jak również serca przysmaku i spisują się w tych rolach znakomicie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)