Uwaga! Jest to przepis niezwykle przeze mnie "dopieszczony", testowany i zmieniany po dziesięć razy, obecnie naprawdę idealny. Jestem z niego bardzo dumna.
Krówki
kojarzą mi się z domem moich dziadków. 10 lat temu, czyli za moich
przedszkolnych czasów, chodziłam z babcią do pobliskiego sklepu
osiedlowego, gdzie sprzedawano cukierki na wagę. Zawsze kupowałyśmy
torebkę miętówek, "kukułek" oraz ciągutek, które przeklina każdy
dentysta. Słodycze (wraz z cukierniczką, którą potrafiłam opróżnić solo)
chowane były do kredensu w salonie i przechowywane w ciężkiej,
szklanej, misternie zdobionej ruskiej misie, która była zapewne zdobyczą
przywiezioną z wypraw na wschód w latach 80. Całe szczęście byłam wtedy
jeszcze niższym kurduplem niż teraz, który do klamek tej szafki nie
dosięgał i to sprawiło, że obecnie posiadam kompletne uzębienie.
Niewiele mierzyłam i ważyłam, ale potrafiłam sprawić, że przez chwilę
nieuwagi dziadków, w tym rosyjskim szkle znaleźć można było już tylko
same papierki z wesołą krasulą szamiącą mniszki lekarskie. Ależ
nostalgiczny wstęp.
Lubię
w kuchni wracać do dzieciństwa - odtwarzanie przepisów i smaków z lat
beztroski i zabawy, przenosi mnie w jakimś stopniu do tamtych czasów.
Krówki
zrobione pod moje dzisiejsze (wegańskie i bezcukrowe) potrzeby są nieco
inne w smaku, ale tak samo dobre, jak te kupowane na wagę. Mniej w nich
zamulającej słodyczy, więcej kruchości. Druga różnica tkwi w pro i
anty-zdrowotnych właściwościach użytych do ich wyrobu składników. Mleko
skondensowane, cukier i masło? W tym momencie dietetycy dostają staną
przedzawałowego. Lepiej się nie denerwować i spojrzeć niżej, na moją
recepturę. Ciecierzyca, orzechy, olej kokosowy, daktyle, kakao - solidna
dawka roślinnego białka, zdrowych tłuszczy, "dobrych" węglowodanów oraz
kompleksowy pakiet witamin i minerałów!
Moje rady:
Moje rady:
-
lepiej użyć samodzielnie ugotowanej ciecierzycy, jednak ta z puszki
również podoła. Tylko pamiętajcie, aby porządnie ją przepłukać (zalewa
zawiera sporo soli);
1 krówka:
56 kcal
7,5 g węglowodanów
3 g tłuszczu
2 g białka
Składniki:
- szklanka ciecierzycy ugotowanej w niesolonej wodzie
- 4 kosteczki gorzkiej czekolady
- płaska łyżka oleju kokosowego
- 2 łyżki masła orzechowego
- łyżeczka kakao
- 20 suszonych daktyli
- garść orzeszków ziemnych
Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej wraz z olejem. Daktyle siekamy na drobne kawałki. Orzeszki siekamy ostrym nożem. Wszystkie składniki (oprócz orzeszków) wrzucamy do mocnego blendera i miksujemy na jak najbardziej gładką masę. Krówka na początku będzie bardzo kleiła się do rąk, więc wkładamy ją na pół godziny do zamrażalki. Po tym czasie wyjmujemy, dodajemy do niej posiekane orzeszki, mieszamy wszystko rękoma. Lepimy bryłki przypominające kształtem kupne krówki i zawijamy w kawałki papieru do pieczenia. Wkładamy na ok. 4 godziny do lodówki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz