To nie jest kolejny zdrowy, odżywczy, zielony, bezglutenowy, dosładzany syropem z agawy, przepis. To bomba cukrowo-trans-tłuszczowo-pusto-węglowodanowa. Mówię na wstępie - osoby odchudzające się, mające problem z trądzikiem, większe skłonności do łakomstwa...niech lepiej nie wchodzą dalej, to zbyt niebezpieczne i uzależniające.
Kończę ostrzeżenia, w końcu moją rolą nie jest zniechęcanie Was do korzystania z przepisów z mojego bloga! Mimo braku jakichkolwiek prozdrowotnych składników, naprawdę nie warto całkowicie wykreślać rozpustnego brownie Oreo z jadłospisu. Znam (a znam ich baaaardzo dużo) bowiem niewiele tak bardzo sycących, energetycznych i poprawiających nastrój ciast. Wyjątkowo ceni się to teraz, ponurą i deszczową jesienią. Wystarczy na degustację zaprosić przyjaciół i powstaje idealne antydepresyjne połączenie!
Tak, mnie też boli niemal 500 kalorii w malutkim kawałku ciasta... Niby wierzę w reinkarnację, ale gdybyśmy żyli jednak tylko raz - twierdziłabym, iż nie ma sensu się ograniczać. Oj, nie, nie, nie.
1 kawałek:
475 kcal
63 g węglowodanów
24 g tłuszczu
5 g białka
Składniki:
Dolna warstwa:
- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki oleju kokosowego
- 6 łyżek brązowego cukru
- 6 łyżek białego cukru
- 1/2 szklanki mleka roślinnego
- 1 szklanka czekolady posiekanej w kosteczkę
- kropelka aromatu waniliowego
Górna warstwa:
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 szklanka białego cukru
- 6 łyżek kakao
- szczypta soli
- 1/2 szklanki oleju
- 1/2 szklanki wody
- kropelka aromatu waniliowego
- 12 ciasteczek Oreo
Składniki na dolną warstwę (z wyjątkiem mąki) wrzucamy do miski i miksujemy mikserem na puszystą masę. Dodajemy mąkę, jeszcze raz miksujemy. Małą blaszkę wyścielamy papierem do pieczenia. Dno wygniatamy jasną masą.
Składniki na górną warstwę (oprócz Oreo) wrzucamy do miski i dokładnie mieszamy. Ciemną masę wylewamy na spód, a na wierzchu kładziemy Oreo, lekko dociskając każde ciasteczko do dołu. Piekarnik nagrzewamy do 175 stopni Celsjusza i pieczemy brownie przez ok. 30-40 minut. Możemy kroić je nawet od razu po upieczeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz