Jesienne weekendy sprzyjają tworzeniu rodzinnej atmosfery. W końcu czyż jest coś bardziej przytulnego, niż wspólne zajadanie ciepłego śniadania, gdy za oknem szaleje wiatr oraz gdy z winy zachmurzenia tracimy poczucie czasu, zastanawiając się: jemy dopiero pierwszy posiłek czy to już pora kolacji?
Uważam, że podstawowe psychiczne potrzeby człowieka to poczucie bezpieczeństwa i przynależności. Czysta natura i instynkt. Człowiek jest zwierzęciem stadnym, mieszkającym od zawsze w schronieniu, które gwarantowało ochronę przed zimnem oraz dzikimi zwierzętami. Na początku funkcje te pełniły plemiona i jaskinie, dziś domy i najbliżsi krewni. Tylko gdy jesteśmy w swoich własnych czterech ścianach z ludźmi, których kochamy, możemy poczuć się całkowicie szczęśliwi.
A wstań sobie o 10.00 w sobotę. Albo o 10.30. Załóż szlafrok, ciepłe kapcie - ubierz się po prostu tak, aby przetrwać pierwszą godzinę przed włączeniem kaloryferów. Zejdź do kuchni. Na pewno w Twoich szafkach stoją kiczowate kubki - jeden ma urwane ucho, drugi wyblakły napis, z trzeciego tylko jedna osoba wie, jak sączyć płyn, aby nie skaleczyć się w wargę. Nie wiem, mam nadzieję, że nie tylko ja trzymam takie sentymentalne (z pozoru!) niebezpieczne śmieci. Jak widzisz, znajomość nawyków swoich domowników to podstawa. Pamiętaj, aby każdy dostał kawę/herbatę/sok pomarańczowy w "swoim" naczyniu. Teraz to już w sumie wołaj resztę do pomocy, trzeba rozgrzać gofrownicę, odmierzyć mąkę i odkręcić syrop klonowy! Przyda się do tego silna osoba! Podczas pieczenia możecie nabrudzić, w końcu gotowanie z kilkoma innymi osobami to kilka razy większy bałagan. Nie szkodzi. Liczy się wspólne spędzanie czasu. Przygotujcie ulubione smarowidła: w spiżarni macie pewnie dżem od babci, masło orzechowe, krem czekoladowy...mam nadzieję, że macie! Usiądźcie razem do stołu. Sami, bez telefonów i laptopów. Z wcześniej przygotowanym jedzeniem. Pogadajcie o wszystkim i o niczym. Po prostu cieszcie się swoim towarzystwem.
Choć jeden gofr dorównuje kaloryczności solidnego obiadu, w taki poranek nie powinno to nikogo obchodzić.
1 gofr:
679 kcal
86 g węglowodanów
35 g tłuszczu
22 g białka
Składniki (na 4 ogromne gofry):
- 1 szklanka pure z dyni (przepis na pure tutaj)
- 1 szklanka płynnego masła orzechowego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 szklanka płatków jaglanych
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika
- 1/2 szklanki syropu klonowego
- 1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
Wszystkie składniki wrzuć do miski i dokładnie zmiksuj mikserem. Płyty gofrownicy pokryj cienką warstwą oleju i rozgrzej ją. Piecz gofry przez ok. 5-10 minut (zależy to od mocy Waszej gofrownicy), sprawdzając co jakiś czas, czy się nie przypalają. Trzeba dojść do wprawy, aby piec gofry idealne. Gdy będą już rumiane, wyjmujemy je za pomocą łopatki i zjadamy na ciepło!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz