Wspaniała alternatywa dla niezdrowych i przede wszystkim, w większości - niewegańskich jajeczek sklepowych. Dzieci, którym rodzice nie chcą kupić tych wielkanocnych słodyczy, nie powinny od teraz być już smutne. :) Gwarantuję wszystkim matkom, że równie słodka, daktylowa wersja przypasuje każdemu małemu smakoszowi czekolady. Dużemu w końcu również! Wyczarujecie je w pół godziny (lepienie to na dodatek super zabawa!), więc nie podejmujecie się pracochłonnego i niemiłego zadania. Świetnie sprawdzą się także jako dekoracja wielkanocnego stołu i koszyczka. Ostatnim, największym plusem jest to, że są witariańskie, a co za tym idzie, prozdrowotne i naturalne! Wołacie do kuchni rodzinę i organizujecie wspólne lepienie?
Przepis pochodzi z bloga Taste Me, to wszystko zasługa jego autorki!
Martyśka w dni wolne brudzi w kuchni szlafrok.
-3 szklanki suszonych daktyli
-3 łyżki surowego kakao+3 łyżki do obtoczenia jajeczek
-30 migdałów namoczonych przez 30 minut w ciepłej wodzie
Daktyle mielimy dokładnie w maszynce do mięsa, bądź w mocnym blenderze. Dodajemy kakao i zagniatamy masę. Odrywamy po kawałku masy, rozpłaszczamy, kładziemy do środka migdała i formujemy dłońmi na kształt jajka. Obtaczamy w kakao. Powtarzamy czynność aż do wyczerpania masy. Dajemy do jedzenia dzieciakom!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz