To ciasto to idealna przekąska dla sportowców i osób chcących zbudować masę mięśniową. Zawiera ono bowiem szaloną (jak na wypieki) ilość białka. Ciecierzyca stanowi nie tylko podstawę biszkoptu, ale również kremu do przełożenia blatów! Z tego względu gości w moim jadłospisie w wersji dolce kiedy tylko mam ochotę na słodycze (czyli baaardzo często), bo wiadomo nie od dziś, że Martynka to koks i hoduje na ramionach ogromne bicepsy.
Ale...nawet jeśli nie chcecie być tak porządnie zbudowani jak ja, ten przepis może przynieść Wam wiele korzyści zdrowotnych oraz smakowych. Pomimo zabójczego bycia #cleanfood, przypomina po znalezieniu się na języku najbardziej tłuste i kaloryczne ciacho czekoladowe, jakie można sobie wyobrazić. To dopiero kłamstwo w dobrej wierze!
Składniki:
- jedna porcja ciasta z tego przepisu, ale bez przyprawy piernikowej
- jedna porcja kremu z tego przepisu
- garść wiórków kokosowych
Ciasto po upieczeniu pozostawiamy do zupełnego ostygnięcia. Po pewnym czasie przekrawamy je ostrożnie i przekładamy połową otrzymanego kremu. Drugą połowę rozsmarowujemy na wierzchu i posypujemy wiórkami kokosowymi. Ciasto przechowujemy w lodówce.
Wartość odżywcza dla całego przepisu:
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że można uzyskać taki efekt z dietetycznych składników. Chyba się skuszę i wypróbuję, mimo, że moją specjalnością jest klasyczny biszkopt. Fajne porady znaleźć można na https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/porady/desery-i-przekaski/jak-upiec-klasyczny-biszkopt-czekoladowy/ i ja właśnie z nich korzystam. Od tej pory mój biszkopt pięknie wyrasta i jest bardzo wilgotny. polecam sprawdzić!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń